Hollywood lat 20. ubiegłego wieku, imprezy, używki, tańce i dużo rozpusty – to motywy przewodnie filmu „Babylon”. Reżyserem jest Damien Chazelle znany m.in. z „La La Land”. Muzykę stworzył natomiast jego wierny kompan Justin Hurwitz. Do dawnych brzmień dorzucił trochę rock’n’rolla i house’a. Zdobył już Złoty Glob, teraz ma szansę na Oscara. – Tak brzmi rozpusta – mówi.
Fragment pochodzi z artykułu opublikowanego pod adresem: https://muzyka.interia.pl/pelnia-bluesa/news-137-pelnia-bluesa-muzyka-z-filmu-babylon-z-szansa-na-oscara-,nId,6599545
Zapraszamy do zapoznania się z pełną treścią artykułu