Nawet jak dla żartu wpuścisz diabła do swego domu, to on zawsze skorzysta z zaproszenia. Ta ludowa mądrość mogłaby być mottem zdumiewającego australijskiego horroru „Mów do mnie”, który podbija serca widzów i krytyków filmowych na całym świecie (w przypadku horroru nie jest to normą). Słusznie. Dzieło braci Danny’ego i Michaela Philippou to najlepszy debiutancki horror od czasu „Uciekaj!” Jordana Peele’a.
Fragment pochodzi z artykułu opublikowanego pod adresem: https://film.interia.pl/recenzje/news-mow-do-mnie-zlap-za-grabe-demona-recenzja,nId,6971532
Zapraszamy do zapoznania się z pełną treścią artykułu